11 marca 2015 r. decyzją Ministra Rozwoju i Technologii zakończyłem pracę w Polskiej Agencji Kosmicznej. A rozpocząłem ją 16 lutego 2021 r. w dniu lądowania na Marsie łazika „Perseverance”. Perseverance znaczy wytrwałość i rzeczywiście ta właśnie cecha pozwoliła mi wytrwać na stanowisku prezesa POLSA przez 4 lata, czyli ponad 1/3 czasu istnienia Agencji, pracując w tym czasie dla siedmiu kolejnych ministrów. To była wspaniała przygoda! Wielka szansa na realizowanie swoich pasji a jednocześnie ogrom wyzwań!
Przez ten czas wiele udało się osiągnąć, ale chyba największym sukcesem było stworzenie wspaniałego zespołu POLSA. Dzisiaj to grupa profesjonalnych pasjonatów, którym naprawdę „chce się chcieć”. To właśnie połączenie pasji i profesjonalizmu umożliwiło realizację wielkich celów, o których napiszę niżej. Dzięki temu nie bałem się podejmować ambitnych zadań, bo wiedziałem, że mogę liczyć na ten zespół. Trudności nie brakowało, ale atmosfera pracy wszystko wynagradzała. W tym miejscu chciałbym im wszystkim gorąco podziękować. Jesteście wspaniali!
Tworzenie zespołu rozpoczęło się od zmiany struktury organizacyjnej POLSA. W strukturze jaką zastałem nie było departamentów merytorycznych. Był zaś Departament Krajowego Programu Kosmicznego (który to program nigdy nie powstał) i Departament Projektów Wojskowych, nie przystający zupełnie do dzisiejszej rzeczywistości, kiedy niemal wszystkie technologie kosmiczne mają podwójne zastosowanie. W ich miejsce utworzyłem trzy departamenty merytoryczne: Obserwacji Ziemi (DOZ), Bezpieczeństwa Kosmicznego (DBK) oraz Telekomunikacji i Nawigacji Satelitarnej (DTNS), oraz trzy departamenty wsparcia: Strategii i Współpracy Międzynarodowej (DSWM), Badań i Innowacji (DBI), Informacji i Promocji (DIP). W Biurze Organizacyjnym (BO) utworzyłem wydziały Finansowy, Kadr i Płac, oraz Zamówień Publicznych. Wielkim wsparciem we wprowadzaniu tych zmian była Rada POLSA i otwartość Ministerstwa Rozwoju i Technologii.
Każdy z departamentów może już pochwalić się konkretnymi osiągnięciami. DOZ stworzył już zalążek Narodowego Systemu Informacji Satelitarnej, który ma gromadzić dane z satelitów unijnych, komercyjnych, a w przyszłości krajowych i udostępniać je do opracowywania różnych serwisów, map i innych produktów. Z pierwszymi produktami już można zapoznać się na stronie polsa.gov.pl.
DBK zbudował na pięciu kontynentach systemy teleskopów do obserwacji satelitów i śmieci kosmicznych. Dostarcza dane do europejskiego konsorcjum EU SST (ang. Satellite Surveillance and Tracking) a od dwóch lat prowadzi własne obliczenia orbit. Głównym celem tych działań jest ochrona satelitów polskich i sojuszniczych przed możliwymi zderzeniami oraz identyfikacja obiektów mogących wejść w atmosferę nad Polską. DBK rozpoczął też wysyłanie raportów na temat sytuacji na orbicie do zainteresowanych resortów i służb. Wprawdzie żadne przepisy nie obligują Agencji do tego, ale lawinowy wzrost obiektów na orbicie wymaga przygotowania się na różne scenariusze. Dotychczas nikt nie wykorzystywał tych raportów w praktyce, gdyż nie sposób przewidzieć dokładnego miejsca wejścia obiektu w atmosferę ani tego, czy jakieś jego szczątki mogą spaść na Ziemię. Jednak po spadku szczątków rakiety Falcon 9 w lutym, właśnie dzięki tym raportom możliwa był natychmiastowa wstępna identyfikacja i nawiązanie współpracy ze SpaceX – właścicielem rakiety.
DTNS wchodząc w unijne projekty ENTRUSTED, GEXTREX i SAT2Rescue rozpoczął prace nad przygotowaniem Polski do korzystania z zaawansowanych usług systemu nawigacji satelitarnej Galileo. Szkolenia i konferencje przyciągnęły zainteresowanych z różnych resortów i służb. Prace departamentu nad koncepcją satelitarnej łączności rządowej znalazły odbicie w Strategii Cyfryzacji oraz ustawie o ochronie ludności i obronie cywilnej. DNTS rozpoczął też przygotowania do budowy cywilnego segmentu naziemnego dla polskich konstelacji satelitarnych Camila i Mikroglob.
Działania DBI to przede wszystkim wsparcie sektora kosmicznego, setki telefonów i maili od firm i instytucji naukowych zainteresowanych udziałem w różnych projektach, koordynowanie tych inicjatyw, szkolenia, dni informacyjne itp. Mrówcza praca, której wyników nie widać na co dzień, ale jej efekty długoterminowe dobrze widać w statystykach sektora kosmicznego. To również ogrom pracy związany z Europejską Agencją Kosmiczną, ocena wniosków, udział w gremiach, itp. Wzrost składki dla polskiego sektora kosmicznego wymaga nieustannej aktywności, aby zadbać o interesy polskiego sektora. National Trainee Program i wspaniali młodzi ludzie, którzy mogą odbyć swoje staże w ESA, Dni przemysłu – czyli łączenie firm z sektora kosmicznego z tymi poza. To również przygotowania do pierwszej polskiej misji księżycowej a także współpraca z JPL NASA.
Podobnie działania DSWM: budowanie relacji z agencjami innych krajów, wsparcie polskiego sektora w kontaktach zagranicznych, reprezentowanie polskiego kosmosu w licznych organizacjach międzynarodowych jak choćby w ONZ – to wszystko podnosi znaczenie Polski w świecie a w rezultacie sprzyja nowym projektom i kontraktom.
Z kolei działania DIP najlepiej widać w zasięgach POLSA w mediach społecznościowych. W ciągu 4 lat wzrosły praktycznie od zera do wielu tysięcy. Propagowanie wiedzy o technologiach kosmicznych nie tylko tworzy przychylny klimat do ważnych inwestycji, ale służy tez budowie przyszłych kadr sektora. Departament rozwinął szereg działań adresowanych do wszystkich grup wiekowych, od przedszkolaków począwszy. Jako POLSA byliśmy obecni na najważniejszych wydarzeniach edukacyjnych w Polsce, a nasze warsztaty dla dzieci i młodzieży przyciągały tłumy. Szczególnie ważne miejsce ma tu współpraca z Radą Studentów przy prezesie POLSA, której członkowie reprezentują koła naukowe z całej Polski. Studenci budują łaziki planetarne, rozmaitą aparaturę kosmiczną, nawet całe satelity i rakiety, wygrywając międzynarodowe konkursy. Dla mnie współpraca z nimi była niezwykle ożywcza i chciałbym im w tym miejscu podziękować za ten ogromny, zaraźliwy entuzjazm jakim promienieją. Patrząc na nich można być spokojnym o przyszłość naszego kraju.
Zmianie struktury organizacyjnej POLSA towarzyszyła rewizja wszystkich procedur i regulaminów wewnętrznych, za którą odpowiadało BO. Na potrzebę takiej rewizji wskazywały negatywne opinie NIK po kontrolach finansowych i merytorycznych w latach poprzedzających moją kadencję. Wprowadzone zmiany zaowocowały pozytywna opinią NIK po kolejnej kontroli finansowej i pochwałą NIK na komisji sejmowej! W kolejnym roku NIK odstąpił od kontroli uznając trwałość efektów wprowadzonych procedur. Także merytoryczna kontrola NIK dotycząca realizacji Polskiej Strategii Kosmicznej zakończyła się oceną opisową bez zaleceń pokontrolnych. Jestem bardzo wdzięczny kontrolerom NIK, którzy naprawdę rzetelnie badali działalność POLSA.
Głównym celem działań POLSA było stymulowanie rozwoju polskiego sektora kosmicznego. Udało się wywalczyć pięciokrotne zwiększenie udziału w projektach Europejskiej Agencji Kosmicznej ESA i zorganizować misję na Międzynarodową Stację Kosmiczną ISS. Jeszcze 5 lat temu trudno było nawet o tym marzyć. Misja IGNIS umożliwi realizację szeregu eksperymentów, które mogą zaowocować wdrożeniem różnych technologii nie tylko w kosmosie. Będzie je przeprowadzał polski astronauta, co jest niemal symbolem zwiększenia roli Polski w kosmosie. Zwiększony wkład do ESA jest przy wsparciu POLSA znakomicie wykorzystywany przez polskie firmy i instytucje naukowe na realizację coraz ambitniejszych projektów. I tu miejsce na kolejne podziękowania, bo do kosmicznego tanga trzeba dwojga: instytucji państwowych jak POLSA, tworzących warunki rozwoju oraz sektora prywatnego i naukowego skutecznie to wykorzystującego. A jest to sektor niezwykle dynamiczny, co zawdzięcza wspaniałym ludziom tworzącym go. Współpraca z nimi była dla mnie niezwykle cenna. Wiele się od nich nauczyłem i jestem dumny, że mogłem z takimi ludźmi współpracować. Bardzo Wam wszystkim dziękuję!
Rozwój sektora kosmicznego nie jest celem samym w sobie. Podnoszenie jego kompetencji jest konieczne by był w stanie zaspokoić samodzielnie potrzeby naszego kraju. Technologie kosmiczne są przecież dziś niezbędne w niemal wszystkich dziedzinach gospodarki i życia, jak bezpieczeństwo, transport, rolnictwo czy nawet rozrywka. Kluczowym momentem w rozwoju polskiej infrastruktury satelitarnej jest budowa pierwszych satelitów obserwacyjnych Camila przy wsparciu ESA. Jest to najlepszy przykład jak opłacalne dla Polski jest członkostwo w tej organizacji. Obok eksperckiego wsparcia technicznego niezwykle ważna jest przychylność personelu ESA, którą odczuwałem na każdym kroku. Ci ludzie czują, że ich misją jest wspieranie rozwoju technologii w krajach członkowskich. Im również należą się gorące podziękowania. W szczególności chciałbym podziękować dyrektorowi generalnemu ESA Josefowi Aschbacherowi za otwartość na nasze pomysły i przychylność dla polskich inicjatyw. Nasza współpraca rozpoczęła się od spotkania w 2020 r, kiedy on kandydował na stanowisko dyrektora ESA, a ja jako wiceminister Nauki i Szkolnictwa Wyższego nadzorowałem POLSA. Wkrótce potem niemal jednocześnie obaj objęliśmy kierownictwo tych agencji.
Mówiąc o współpracy międzynarodowej nie sposób nie wspomnieć NASA. Ogromnym przeżyciem było dla mnie podpisanie deklaracji Artemis Accords, co otworzyło Polsce możliwość udziału w programie księżycowym ARTEMIS. Podpis złożyłem w obecności Pam Melroy, wiceszefowej NASA w czasie uroczystej sesji Międzynarodowego Kongresu Astronautycznego w Dubaju w 2021 r. Później wspólnie z Brazylijską Agencją Kosmiczną zapoczątkowaliśmy grupę roboczą do spraw udziału „młodszych państw kosmicznych” w programie ARTEMIS i zorganizowaliśmy warsztaty tej grupy w Gdańsku. Owocem prac jest m.in. baza danych o przyszłych misjach księżycowych, której prowadzenie powierzono POLSA. Było to możliwe dzięki osobistemu zaangażowaniu Pam Melroy i jej zespołu we włączanie innych państw do tego programu. Za tę otwartość i przychylność chciałbym szczególnie podziękować.
Konkretnym przykładem współpracy z NASA jest instrument GLOWS dla misji IMAP zbudowany przez polskie konsorcjum pod wodzą Centrum Badań Kosmicznych PAN. Celem misji, która wystartuje w sierpniu 2025 r. jest badanie heliosfery i wiatru słonecznego - cząstek emitowanych przez Słońce. Polski udział w tej misji miałem przyjemność zatwierdzić jeszcze jako wiceminister w MNiSW. Udział w kolejnych misjach NASA jest przedmiotem współpracy z Jet Propulsion Laboratory w Pasadenie. Ogromną rolę w nawiązaniu tej współpracy odegrał pracujący w JPL Artur Chmielewski, który jest niezmordowanym ambasadorem Polski w NASA i kosmosu w Polsce. Za to chciałbym mu serdecznie podziękować.
NASA należą się także podziękowania za umożliwienie międzynarodowych misji na ISS. Polska misja realizowana przez ESA korzysta właśnie z tej możliwości. Misję koordynuje i przygotowuje na zlecenie ESA firma Axiom Space. Współpraca z Axiom Space daleko wykracza poza samo przeprowadzenie misji na ISS. Firma planuje własną stację kosmiczną i zaprasza polski sektor do udziału w jej budowie i wyposażeniu. Osobiste podziękowania chciałbym skierować przede wszystkim do założyciela firmy Kama Ghaffariana, z którym miałem przyjemność współpracować już wcześniej przy projektach jądrowych. To wizjoner, który mając perskie korzenie patrzy w przyszłość z perspektywą nie kilku, ale kilku tysięcy lat. Projekty Axiom Space to dla niego pierwszy krok do podróży ludzi do planet innych gwiazd. Drugą osobą z Axiom Space, której należą się szczególne podziękowania jest Tejpaul Bhatia, którego entuzjastyczne zaangażowanie w misję IGNIS jest niezwykle pomocne.
Zwieńczeniem aktywności międzynarodowej POLSA jest pozyskanie organizacji w Polsce Międzynarodowego Kongresu Astronautycznego IAC. W 2027 r do Poznania przyjedzie zapewne ok 12000 osób reprezentujących wszystkie agencje kosmiczne świata i setki firm z całego globu. Inicjatywa European Space Foundation – polskiej organizacji znanej min. z organizacji European Rover Challange – wielu osobom wydawała się szalona. Niełatwo było mi przekonać do niej nawet ludzi w POLSA. Ale znowu coś o czym nie śmieliśmy marzyć stało się rzeczywistością. Tu ogromne podziękowania, przede wszystkim dla ESF, ale także dla Międzynarodowych Targów Poznańskich, firmy The Way, władz Poznania, LOTu i wszystkich innych zaangażowanych w przygotowanie propozycji i jej promocję.
Nie wiem jeszcze jak potoczą się dalej moje zawodowe losy, ale pewnie będą naturalną kontynuacją dotychczasowych doświadczeń. Kiedy 4 lata temu pisałem list intencyjny do POLSA, zorientowałem się, że wszystkie moje dotychczasowe doświadczenia do tego powadziły. Dziecięca fascynacja kosmosem, drugie miejsce w olimpiadzie astronomicznej, studiowanie fizyki i specjalizacja w fizyce cząstek, która wyjaśnia rozwój Wszechświata i procesy wewnątrz gwiazd to były świetne podwaliny. Praca badawcza pozwoliła mi poznać środowisko naukowe. Tworzenie Narodowego Centrum Badań Jądrowych i wieloletnie nim kierowanie dały mi doświadczenie niezbędne do kierowania złożoną organizacją. Praca w CERN w Genewie to szkoła realizacji wielkich projektów międzynarodowych i zasad działania organizacji bardzo podobnej do ESA. Wreszcie stanowisko wiceministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego umożliwiło poznanie od środka pracy instytucji rządowych. To wszystko okazało się niezwykle cenne w reorganizacji i zarządzaniu POLSA. Myślę, że ten kapitał pozwoli mi podjąć kolejne trudne wyzwania, bo ja dzielę sprawy na trudne i nudne, a oczywiście wolę zajmować się tymi pierwszymi.